We wczorajszym meczu rozegranym w ramach 17 kolejki II ligi siatkówki mężczyzn Hutnik pokonał TS Volley Rybnik 3:0 rehabilitując się tym samym za niespodziewaną porażkę z Błękitnymi Ropczyce w poprzedniej kolejce. Dzięki tej wygranej utrzymujemy pozycję vicelidera ligi.

Mecz rozpoczął się dobrze dla naszej drużyny. Od samego początku nasi siatkarze grali bardzo pewnie zwłaszcza w przyjęciu. Przewaga Hutników była niekwestionowana. Goście nie potrafili nawiązać walki, popełniali sporo własnych błędów i wynik pierwszego seta nie mógł być inny jak tylko zwycięstwo Hutnika.

Druga odsłona wyglądała już nieco inaczej. Tym razem to Rybniczanie lepiej zaczęli i już w pierwszym ustawieniu zdobyli 2 punkty pod rząd. Hutnicy byli zmuszeni gonić wynik. Udało się to dopiero przy stanie 10:10. Później znów goście nieco odskoczyli ale siatkarze Hutnika nie dawali za wygraną znowu doprowadzając do remisu 17:17. W decydującej fazie tego seta Hutnicy wreszcie wyszli na prowadzenie 22:20. Goście jednak nie składali broni i po bardzo długiej wymianie doprowadzili do wyrównania 24:24. Na szczęście dwie ostatnie akcje należały do nas. Boheterem końcówki seta był Paweł Samborski, który najpierw skończył atak na lewym skrzydle, a następnie popisał się asem serwisowym.

W ostatnim secie znowu na początku cieszyli się goście, którzy zdołali zdobyć 3 punkty pod rząd. Wydawało się, że Hutnicy będą musieli się mocno postarać aby wygrać ten mecz 3:0. Jednak szybkie wyrównanie przy stanie 4:4 spowodowało, że z Rybniczan zaczęło schodzić powietrze. Jeszcze do stanu 8:8 goście dotrzymywali nam kroku ale później już Hutnicy zaczęli budować przewagę punktową. Gra przyjezdnych całkowicie się zacięła od wyniku 13:10 dla Hutnika kiedy to na zagrywce zameldował się Karol Karnas. Wtedy to Hutnik zdołał wygrać aż 6 akcji pod rząd. Było wtedy oczywiste, że mecz zmierza ku końcowi.  Przewaga 8 punktów utrzymała się do samego końca. Mecz zakończył się atakiem najlepiej punktującego w tym meczu Michała Krzyżaka, który popisał się mocnym atakiem z lewego skrzydła.

Warto zaznaczyć, że trener Przybyła znów dał szansę gry zawodnikom, którzy zazwyczaj pełnią funkcię rezerwowych. Wśród nich znaleźli się Kamil Migała, Kuba Jacak, Karol Martos-Sanchez, Krzysztof Ferek, Jakub Popardowski,  Kacper Waśko, który zdobył nawet 1 punkt kończąc trudną piłkę na lewym skrzydle. czy w końcu Dmytro Hladyr, który popisał się asem serwisowym. Tym samym szansę gry otrzymali wczoraj wszyscy zawodnicy będący w kadrze meczowej.

Zwycięstwo w meczu pozwoliło nam zachować 2 miejsce z przewagą 1 punktu nad MKS Andrychów, który wygrał w Jaśle 3:1.

Kolejny mecz za 2 tygodnie. Hutnicy udadzą się do Rzeszowa na mecz z czerwoną latarnią ligi AKS Rzeszów. Liczymy na kolejne 3 punkty.

Hutnik Kraków : TS Volley Rybnik 3:0 (25:17, 26:24, 25:17)

Hutnik: Karnas (3), Krzyżak (17), Pękala (6), Zabawa (12), Samborski (8), Styrnol (5) , Macheta (l) oraz Waśko (1), Hladyr (1), Migała, Popardowski, Ferek, Jacak, Martos-Sanchez (l)