Sobotnie spotkanie pomiędzy Hutnikiem Kraków zajmującym 2 miejsce w lidze, a MKS Andrychów, który na swoim koncie miał o 1 punkt mniej zapowiadało się niezwykle interesująco. W przypadku zwycięstwa za 3 punkty Hutnicy mogli zapewnić sobie udział w turnieju półfinałowym o awans do Tauron 1 ligi. Wygrać się udało ale dopiero po tie breaku. Andrychowianie postawili nam trudne warunki. Pokazali, że również zależy im na udziale w play offach. Wynik 3:2 dla Hutnika powoduje, że w ostatniej kolejce musimy wygrać. Rywalem naszego zespołu będzie UMKS Kęczanin Kęty. Natomiast Andrychowianie mają teoretycznie łatwiejsze zadanie ponieważ we własnej hali podejmą AKS Resovię Rzeszów, która zajmuje ostatnie miejsce.

Mecz był bardzo wyrównany. Jedynie 3 set nie przyniósł większych emocji ale po kolei.

Pierwsza odsłona rozpoczęła się od lekkiej przewagi gości. Wyglądali oni lepiej od naszych zawodników. Bez problemu kończyli swoje akcje. Hutnicy starali się dotrzymywać kroku rywalom jednak poraz pierwszy na prowadzenie wyszli dopiero przy stanie 18:17. Później ta przewaga wzrosła do 20:17. Siatkarze MKS nie poddawali się jednak i udało im się zniwelować tą przewagę do 1 punktu (24:23). Wtedy jednak zagrywkę popsuł były zawodnik Hutnika Jakub Filipczak i mogliśmy się cieszyć z objęcia prowadzenia w meczu.

Drugi set lepiej zaczęli Hutnicy. Dzięki świetnie dysponowanemu w tym dniu Michałowi Krzyżakowi w polu zagrywki udało nam się objąć prowadzenie 4:1.  Goście jednak dość szybko wyrównali (5:5), a zdołali uciec na kilka punktów. Powodem takiego stanu rzeczy była dość niska skuteczność w ataku naszych zawodników. Mimo tego Hutnicy zdołali się podnieść i wyrównali stan seta przy wyniku 17:17. Przez chwilę nawet prowadziliśmy 19:18 jednak końcówka należała do przyjezdnych i to oni wygrali tego seta 25:22.

Set nr 3 przyniósł najmniej emocji. Znowu w polu zagrywki na dłużej zagościł Krzyżak i po chwili na tablicy wyników mieliśmy 8:1 dla Hutnika. Goście nie potrafili się już pozbierać, a nasz zespół kontrolował wynik ostatecznie wygrywając 25:13.

Niestety nie przełożyło się to na seta nr 4. Nie mający nic do stracenia goście zaczęli mocniej zagrywać. Hutnicy mieli znowu spore problemy w ataku prezentując słabą skuteczność. Przewaga Andrychowian w pewnym momencie wyniosiła aż 6 punktów. W końcówce nasi zawodnicy zmniejszyli tą stratę ale i tak musieli uznać wyższość rywala w tej odsłonie, która zakończyła się wynikiem 25:22.

Stało się jasne, że 2 miejsca sobie nie zapewnimy. Zrobiło się dość nerwowo bo w przypadku porażki MKS wyprzedziłby Hutnika w tabeli. Na szczęśćie udźwignęliśmy ten ciężar. Lepiej weszliśmy w decydującą partię budując na początku przewagę 3 punktów. Goście nie zamierzali się poddawać i odrobili 2 oczka. Przy zmianie stron mieliśmy 8:6 dla HKS. Przewaga 2 punktów utrzymywała się do wyniku 10:8. Wtedy to w polu zagrywki zameldował się Karol Karnas, który najpierw skutecznie utrudnił przyjęcie i wyprowadzenie skutecznego ataku gościom, a później zdobył bezpośredni punkt z zagrywki i mieliśmy 12:8 dla Hutnika. Andrychowianie nie podnieśli się już i z serc zawodników i kibiców Hutnika spadł kamień. Set zakończył się wynikiem 15:9, a całe spotkanie 3:2.

Teraz czeka nas 2 tygodniowa przerwa, a 15 kwietnia wybierzemy się do Kęt. Będzie to niezwykle trudne spotkanie. Wierzymy jednak, że zakończy się dla nas pozytywnym wynikiem i będziemy mogli się cieszyć z wielkiego sukcesu jakim niewątpliwie jest możliwość udziału w turnieju barażowym.

 

Hutnik Kraków : MKS Andrychów 3:2 (25:23, 22:25, 25:13, 22:25, 15:9)

Hunik: Karnas (5), Krzyżak (23), Pękala (10), Zabawa (21), Samborski (16), Styrnol (3), Macheta (l) oraz Migała, rezerwowi: Jacak, Waśko, Ferek, Popardowski, Hladyr, Martos-Sanchez (l)

Trener: Łukasz Przybyła