W sobotnie popołudnie w hali przy os. Słonecznym 12 nasi siatkarze zmierzyli się z czerwoną latarnią ligi czyli Akademią Talentów Jastrzębskiego Węgla. Jest to zespół, który złożony jest z młodych zawodników w wieku juniora. Dlatego zdecydowanym faworytem tego spotkania był Hutnik.

Trener Przybyła postanowił dać szansę gry w wyjściowym składzie Jakubowi Popardowskiemu, który na przyjęiu zastąpił Pawła Samborskiego.

Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia gości, którzy szybko wyszli na prowadzenie 5:1. Hutnicy nieco zasokczeni fantastyczną postawą rywala rzucili się do odrabiania strat. W końcu udało sie wyrównać przy stanie 12:12. Niestety później znowu młodzi Jastrzębianie wyszli na prowadzenie. Hutnicy grali nieskutecznie i popełniali sporo błędów i nie byli w stanie dogonić rywali. Seta przegraliśmy do 20.

Kolejna odsłona zaczęła się jeszcze gorzej dla Hutników. Goście znowu fantastycznie weszli w seta szybko uzyskując 6 punktów przewagi i  prowadzili az 7:1. Hutnicy wydawali się być mocno zaskoczeni świetną postawą swoich przeciwników jednak przy zagrywce Krzyżaka zdołali wygrać 3 akcje pod rząd. Niestety później znowu przyjezdni zdołali podwyższyć prowadzenie nawet do 7 punktów (12:5). W tym momencie Jastrzębianie stanęli w jednym ustawieniu. Dzięki świetnej zagrywce Igora Zawadzkiego zdołaliśmy wrócić do gry i zmniejszyć straty do 2 punktów. Później przez chwilkę nawet Hutnicy prowadzili 15:14 i wydawało się wtedy, że wszystko wraca na właściwe tory. Walka w dalszej części seta była wyrównana jednak to przyjezdni cały czas byli na prowadzeniu. Przy wyniku 22:22 nie popisali się sędziowie tego spotkania. Po ataku Zawadzkiego po stronie gości mieliśmy wyraźne 2 odbicia piłki przed jednego zawodnika przy próbie obrony. Arbiter nie zauważył tego faktu i akcję wygrali przyjezdni , którzy wyszli na prowadzenie 23:22. Hutnicy podłamani tą sytuacją przegrali dwie kolejne akcje i mieliśmy 2:0 dla Akademii Talentów.

Trzeci set był bardzo wyrównany. Gra przez jego większość toczyła się punkt za punkt. Żadna z ekip nie potrafiła wypracować sobie przewagi punktowej. Udało się to wreszcie Hutnikowi. W końcówce seta od stanu 19:17 na dłużej w polu zagrywki zagościł Karol Karnas. Hutnicy wygrali wtedy 3 kolejne akcje i było 22:17. Przy 23:19 dla Hutnika w momencie kiedy Igor Zawadzki kończył atak z prawego skrzydła, po którym piłka wpadła w boisko i powinno być 24:19 sędzia przerwał akcję ponieważ wzłuż boiska toczyła się druga piłka. Niestety wprowadziło to sporą nerwowość w naszych szeregach. Zamiast spokojnie dokończyć seta pozwoliliśmy doprowadzić rywalowi do wyrównania 24:24. Na szczęście atakujący Jastrzębian Cieślik pomylił się na zagrywce, a następnie Igor Zawadzki popisał się asem serwisowym co dało nam zwycięstwo w secie 26:24.

Czwarta partia wreszcie od początku należała do nas. Za zagrywce błyszczał Michał Krzyżak i szybko udało się wyjść na prowadzenie 7:1. W tym secie wyraźnie poprawiło się przyjęcie w naszym zespole. Goście robili co mogli aby odrobić straty lecz nie byli w stanie. Wypracowana na początku przewaga pozwoliła nam na dobrą i spokojną grę w dalszej fazie seta, który zakończył się naszą wygraną 25:15.

Spokojnie wygrana czwarta odsłona dawała nadzieję na wygranie spotkania. Tie break zaczął się od naszego prowadzenia 2:0. Goście jednak szybko wyrównali i później do stanu 7:7 graliśmy punkt za punkt. W końcu Hutnik wygrał 3 kolejne akcje i mieliśmy 10:7. Wydawało się wtedy, że mamy wszystko pod kontrolą. Jednak przyjezdni nie zamierzali się poddawać i wyrównali stan meczu na 10:10. Później znowu trwała walka punkt za punkt. Przy 14:14 na zagrywce błąd popełnił Horobets i mieliśmy piłkę meczową. Zawadzki wprowadził piłkę do gry, a goście zdecydowali się na atak ze środka, który fantastycznie podbił Michał Krzyżak, a kontrę świetnym atakiem z drugiej linii po prostej zakończył Zawadzki. W tym momencie naszym zawodnikom spadł duży kamień z serca. Na pewno należą im się wielki brawa za walkę do końca i odwrócenie losów meczu. Jednak jest nad czym pracować ponieważ za tydzień czeka nas trudny wyjazd do Andrychowa i tam musimy zagrać dużo lepiej.

Dzięki wygranej Hutnicy przesunęli się na 2 miejsce w lidze wyprzedzając właśnie MKS Andrychów. Liderem Avia Solar Sędziszów Małopolski, która wygrała z Andrychowianami 3:1 i powiększyła swoją przewagę nad Hutnikiem do 2 punktów. Mecz z MKS Andrychów będzie bardzo ważny dla nas. Przy wygranej odskoczymy jednemu z głównych rywali do wygrania ligi. Wszyscy mamy w pamięci spotkanie z poprzedniego sezonu, w którym Hutnicy pokonali MKS 3:0. W drużynie naszych kolejnych rywali występuje aż 3 naszych byłych zawodników: Daniel Żuchowski, Jakub Filipczak i Marcin Zabawa. Mecz zapowiada się naprawdę interesująco!

Hutnik Kraków : AT Jastrzębski Węgiel 3:2 (20:25, 22:25, 26:24, 25:15, 16:14)

Hutnik : Karnas, Krzyżak, Pękala, Zawadzki, Popardowski, Styrnol, Macheta (l) oraz Samborski, Jacak, Laszuk, Pawłowicz, rezerwowi : Ferek, Migała, Martos-Sanchez

Trener : Łukasz Przybyła