Drugi raz pod rząd byliśmy świadkami 5 setowego pojedynku w meczu siatkarzy Hutnika Kraków we własnej hali. W zeszłym tygodniu tie-break zakończył się happy endem. Tym razem jednak Hutnicy musieli uznać wyższość rywala UKS Kępa MOSiR Dębica przegrywając 2:3.

Mecz rozpoczęliśmy w identycznym ustawieniu jak tydzień temu. Goście do Nowej Huty przyjechali mocno osłabieni bez atakującego Szymanika oraz zastępującego go w ostatnim meczu Radosława Kija.

Pierwsza odsłona padła łupem gości. Hutnicy prezentowali się słabiej w przyjęciu dlatego trener Przybyła próbował ratować sytuację wpuszczając na boisko Mikołaja Bycia za Jakuba Popardowskiego. Niestety ta zmiana nie przyniosła zamierzonego skutku. Set zakończył się wynikiem 25:21 dla Kępy.

W drugiej odsłonie na boisku pojawił się powracający po przebytej chorobie Michał Krzyżak. Set rozpoczął się od wysokiego prowadzenia naszego zespołu. Hutnicy zdołali szybko odskoczyć rywalom i właściwie przez całego seta kontrolowali grę ostatecznie zwyciężając seta 25:16.

Trzecia partia miała bardzo podobny przebieg do drugiej z tą różnicą, że to Dębiczanie na początku uzyskali sporą przewagę punktową. Niestety choroba i brak treningu Michała Krzyżaka szybko dały się we znaki. Hutnicy mieli spore problemy z przyjęciem zagrywki gości, grali nieskutecznie i dość kiepsko prezentowali się na zagrywce. W miejsce Michała na boisku pojawił się Mikołaj Być. Hutnicy nie zdołali jednak dogonić rywali, którzy uzyskaną na początku przewagę utrzymali do samego końca i wygrali seta 25:21.

Set nr 4 to lepsza gra biało-błękitno-niebieskich. Hutnicy od początku wyszli na kilkupunktowe prowadzenie i wydawało się, że mają seta pod kontrolą. Przy stanie 12:8 dla coś jednak zacięło się w naszej grze i Dębiczanie wygrali kilka akcji pod rząd obejmując prowadzenie 12:14. Później Hutnicy wzięli się jednak w garść i odzyskali przewagę. Hutnik prowadził już 24:22 jednak nie udało skończyć się dwóch piłek setowych i musieliśmy grać na przewagi. Na szczęście drużyna stanęła na wysokości zadania. Set zakończył się wynikiem 28:26 i tym samym na tablicy wyników mieliśmy remis 2:2.

Pomimo tego, że udało się doprowadzić do tie-breaka w Hutniku brakowało wyraźnego lidera, który mógł wziąć ciężar gry na siebie. To powodowało pewne obawy wśród kibiców. Niestety obawy te potwierdziły się. W decydującej partii lepiej prezentowali się siatkarze gości szybko uzyskując prowadzenie. Hutnicy starali się pozostawać w kontakcie i mieli nawet szansę na wyrównanie. Przy wyniku 10:9 dla Dębiczan byliśmy świadkami chyba najdłuższej akcji meczu. Hutnicy mieli kilka piłek w górze jednak ani Mikołaj Być, ani Marcin Zabawa ani Miłosz Iszczuk nie zdołali zakończyć akcji udanym atakiem. W końcu udało się to gościom, a szczęśliwym zdobywcą 11 punktu został Dominik Czaja. Była to przełomowa akcja spotkania. Cały set zakończył się wynikiem 15:13 dla UKS Kępa MOSiR Dębica.

Jeżeli w tej porażce mamy dopatrywać się jakichś pozytywów to napewno to, że zdobyliśmy 1 punkt. Zespół z Dębicy przed tym spotkaniem zajmował 9 pozycję ze stratą 2 punktów do Hutnika. Wynik 2:3 pozwolił utrzymać naszej drużynie 8 miejsce w tabeli. Jednak w tym spotkaniu nasza gra na pewno mogła wyglądać dużo lepiej. Porażka z Dębiczanami zakończyła serię 3 wygranych pod rząd.

Już za tydzień czeka nas wyjazd do Rybnika na mecz z tamtejszym TSV. W pierwszej rundzie górą był Hutnik zwyciężając 3:0. Jednak zespół z Rybnika dokonał wzmocnień i o zwycięstwo w tym meczu będzie na pewno dużo trudniej. Do Rybnika pojedziemy jednak z nastawieniem na 3 punkty. Miejmy nadzieję, że choroby i kontuzje będą się trzymać z daleka od naszych zawodników i po solidnie przepracowanym tygodniu do Rybnika udamy się w dobrej dyspozycji.

Hutnik Kraków : UKS Kępa MOSiR Dębica 2:3 (21:25, 25:16, 21:25, 28:26, 13:15)

Hutnik: Fremel, Popardowski, Filipczak, Zabawa, Iszczuk, Żuchowski, Macheta (l) oraz Być, Krzyżak, Maciąg, Bogdański, rezerwowi: Michałek, Juruś (l)