Bardzo ważne zwycięstwo odnieśli siatkarze Hutnika Wandy Kraków w sobotnim meczu z drużyną LKS Bobowa. Po ostatnich porażkach z GKPS Gorlice (1:3) oraz AS Niepołomice (2:3) Hutnicy potrzebowali punktów aby przeskoczyć w tabeli zespół GSKS Laskowa.

Pierwszy set zakończył się porażką Hutników 21:25. Dobrze dysponowany w ostatnim czasie zespół z Bobowej prezentował się lepiej w ataku i popełniał mniej błędów własnych niż gospodarze co ostatecznie przełożyło się na ich zwycięstwo w pierwszej odsłonie.

Na szczęście Hutnicy szybko się pozbierali i w drugim secie to oni cieszyli się ze zwycięstwa. Początkowo gra była bardzo wyrównana ale przy stanie 9:9 na zagrywce pojawił się rozgrywający Tomasz Dylowicz. Goście mieli spory problem z przyjęciem jego serwisu co spowodowało spadek ich skuteczności w ataku. Hutnik zaczął budować przewagę punktową, której nie oddał już do końca seta zwyciężając 25:16.

Trzecia odsłona to jeszcze lepsza gra naszego zespołu, który od początku narzucił gościom bardzo ciężkie warunki i  systematycznie powiększał przewagę punktową. W tym secie Hutnik prezentował bardzo dobrą skuteczność w ataku dorzucając jeszcze kilka punktowych bloków. Set zakończył się wysokim zwycięstwem naszej drużyny 25:12.

Najwięcej emocji przyniósł set nr 4.  Nasza drużyna dobrze rozpoczęła tą partię szybko obejmując kilku punktowe prowadzenie. Wydawało się wtedy że nic złego już się nie wydarzy. Jednak goście nie zrażali się dobrą grą Hutników i zdołali doprowadzić do wyrównania. Kiedy przy stanie 13:13 libero Hutnika Szymon Mrozek przyjął zagrywkę na stronę rywali środkowy gości popełnił spory błąd. Próbując dograć piłkę do rozgrywającego zrobił to tak niefortunnie, że opuściła ona plac gry. W tym momencie drugi sędzia przyznał punkt drużynie z Bobowej sugerując, że jeden z Hutników przekroczył linię środkową. Sędzia główny nie zgodził się z decyzją swojego asystenta i wskazał, że punkt należy się drużynie Hutnika. Ta decyzja wywołała falę protestów zawodników z Bobowej, którzy niemalże przewrócili podest sędziego. Za to przewinienie jeden z zawodników gości otrzymał czerwoną kartkę, a Hutnik tym samym 15 punkt. Później przez długi czas trwała jeszcze dyskusja jaki jest aktualny wynik meczu. Tutaj sporą czujnością wykazał się trener Hutników Łukasz Przybyła, który zauważył że na tablicy widnieje wynik 14:12 dla Hutnika powinno być 15:13. Na szczęście po dłuższej chwili sędziowie ustalili, że faktycznie Hutnicy mają rację. Po powrocie do gry Hutnicy powiększyli swoją przewagę do 4 punktów. Niestety nie potrafili jej utrzymać pozwalając gościom na wyrównanie. Do końca seta gra toczyła się punkt za punkt. W końcówce goście objęli prowadzenie. Nie wykorzystali  oni  jednak 3 piłek setowych i Hutnicy skrzętnie to wykorzystali. Cały mecz zakończył Michał Krzyżak sprytnie kiwając z trudnej piłki. Kiedy sędzia wskazał punkt dla Hutnika trener wraz z rezerwowymi z radości wbiegli na boisko. Radość Hutników nie miała końca ponieważ wszyscy zdawali sobie sprawę, że to zwycięstwo znacznie przybliżyło ich do turnieju barażowego o II ligę.

Hutnik ma w tym momencie 33 punkty i jeszcze dwa mecze do rozegrania. Pierwszy z nich odbędzie się w czwartek 12.03.2020 o godzinie 19:00 w Kętach. Rywalem naszego zespołu będzie Kęczanin II Kęty zajmujący przedostatnie miejsce w lidze. Nie zapominajmy jednak, że pierwszy zespół Kęczanina gra w II lidze i część zawodników może zasilić szeregi zespołu rezerw. Dwa dni później Hutnik uda się do Tarnowa na mecz z czerwoną latarnią ligi Iskierką Tarnów.

Składy:

Hutnik Wanda: Dylowicz, Krzyżak, Michałek, Żuchowski, Jedwabny, Filipczak, Mrozek (l) oraz Tabor, Kozłowski, Pawelec, Trener: Łukasz Przybyła

LKS Bobowa: Gawron, Popardowski, T.Sobol, Gądkiewicz, Martuszewski, Smoszna J, Turek (l) oraz M. Smoszna, Wojtaczka, W. Sobol, Szwagra (l), Trener: Paweł Popardowski