W sobotnie popołudnie nasi siatkarze rozegrali mecz 17 kolejki 2 ligi mężczyzn z drużyną MKS Andrychów.
Do meczu przystępowaliśmy po środowej porażce z Akademią Talentów Jastrzębskiego Węgla 2:3. W tamtym spotkaniu kontuzji nabawił się nasz przyjmujący Michał Krzyżak i w związku z tym nie wystąpił w meczu z Adrychowianami. Do tego niektórzy zawodnicy zmagali się z przeziębieniami i dlatego trener Przybyła nie mógł w tym tygodniu przeprowadzić pełnowartościowego treningu. Te wszystkie składowe spowodowały dosyć wyraźną porażkę z Andrychowianami. Oczywiście nasi goście również wystąpili bez podstawowego zawodnika jakim jest Jakub Gaweł więc szanse były wyrównane.
Początek meczu nie zapowiadał niczego złego. Hutnicy objęli prowadzenie, które oscylowało w okolicach 2-3 punktów. W połowie seta Andrychowianie wyrównali (17:17), a chwilę potem objęli prowadzenie 18:17. Później jeszcze dzięki asom serwisowym Karola Karnasa udało nam się ponownie objąć przewagę 20:18 i to my jako pierwsi mieliśmy piłkę setową przy wyniku 24:23. Niestety to goście wygrali 3 kolejne akcje i wyszli na prowadzenie w tym spotkaniu,
Hutnicy nie wyglądali na specjalnie załamanych takim obrotem sprawy bo w kolejnej odsłonie ponownie szybko wyszli na prowadzenie (5:2) co prawda przyjezdni szybko wyrównali (6:6) ale później wynik znowu był bardziej korzystny dla naszego zespołu. Przewaga znowu wynosiła 2-3 punkty. Niestety w końcówce seta MKS wyrównał (19:19) i później wyszedł na prowadzenie. Hutnicy mimo sporych problemów w ataku zdołali jeszcze wyrównać (21:21) ale to był ich ostatni zryw w tym spotkaniu. Kolejne 4 akcje padły łupem Andrychowian, którzy wygrali tego seta 25:21 i w meczu było już 0:2.
Trzecia odsłona to już jednostronne widowisko. Nasi goście coraz pewniej czuli się na boisku, natomiast Hutnik z akcji na akcję tracił wiarę w końcowy sukces. Głównym problemem w tym spotkaniu była bardzo słaba skuteczność naszych skrzydłowych. Karol Karnas starał się nadrabiać te braki często grając ze środkowymi ale to nie wystarczyło na wygranie tego spotkania. Ostatni set zakończył się wynikiem 25:19 dla MKS Andrychów, a całe spotkanie Hutnik przegrał 0:3.
Na szczęście teraz czeka nas 2 tygodniowa przerwa. Trenerzy Przybyła i Ferek mają więc trochę czasu na poukładanie gry naszego zespołu. Jest też duża szansa na to, że kontuzję wyleczy Michał Krzyżak i na mecz z Kęczaninem Kęty będzie już gotowy. Mimo porażki jesteśmy nadal liderem rozgrywek. Na 17 rozegranych spotkań mamy aż 15 zwycięstw i tylko 2 porażki. Gorąco wierzymy, że w kolejnym meczu nasza gra wróci na właściwe tory i punkty przyjadą do Nowej Huty!
Hutnik Kraków : MKS Andrychów 0:3 (24:26, 21:25, 19:25)
Hutnik : Karnas, Popardowski, Pękala, Zawadzki, Samborski, Styrnol, Macheta (L) oraz Migała, Ferek, Jacak, Laszuk – rezerwowi: Widlak, Sanchez (L)
Trener : Łukasz Przybyła
MKS Andrychów : Fijałek, Maryon, Żuchowski, Gawina, Janikowski, Pacholski, Ochoński (L) oraz Madej, Zabawa – rezerwowi: Munik, Kapelus, Nowak
Trener : Maciej Fijałek