Drużyny Wisłoka i Hutnika rozegrały w tym sezonie ze sobą cztery spotkania i we wszystkich o ostatecznym sukcesie którejś z ekip decydował tie-break. W sobotę górą był Hutnik, który w ostatnim secie prowadził już 8:2 i nie dał sobie wydrzeć zwycięstwa mimo ambitnej pogoni gospodarzy. W naszej drużynie nie zagrał z powodu kontuzji pleców Kamil Kołek, którego na pozycji atakującego zastąpił najpierw Skórski a od drugiego seta Maruszczyk, którego mocne zagrywki i zbicia pozwoliły wygrać drugą partię. W trzecim secie nieco słabsza gra przyjmujących Samborskiego, oraz wracającego po kontuzji Golca nie pozwoliły na jego wygranie, jednak czwarta partia ponownie padła łupem Hutników.
Pomimo zwycięstwa Hutnik stracił szanse na zajęcie drugiego miejsca w lidze, teraz pozostała walka o trzecią pozycje – która być może podobnie jak w ubiegłym sezonie zagwarantuje udział w barażach. Do końca sezonu pozostały jeszcze dwa mecze, domowy z Karpatami Krosno, oraz wyjazdowy z Błękitnymi Ropczyce.
WISŁOK – HUTNIK 2:3(25:20, 19:25, 25:22, 18:25, 13:15)
Hutnik: Klimczak, Góra, Adamski, Golec, Samborski, Skórski, Przybyła (l) oraz Maruszczyk.