Nie udało się niestety pokonać lidera rozgrywek III ligi, po blisko dwugodzinnym zaciętym meczu, siatkarze Hutnika musieli uznać wyższość gości z Andrychowa, przegrywając 2:3.
Początek spotkania należał nieznacznie do drużyny MKSu, dwu-trzy punktowe prowadzenie gości w pierwszym secie trwało aż do stanu 21:23. W tym momencie trener Janawa wziął czas i hutnicy doprowadzili do wyrównania 24:24, by ostatnie dwie piłki rozstrzygnąć na swoją korzyść, wygrywając seta 26:24. Druga odsłona tego spotkania to zimny prysznic dla gospodarzy, kilka prostych niewymuszonych błędów i Hutnik przegrywał 0:7, potem gra się nieco wyrównała, jednak gospodarze nie byli w stanie dogonić wyniku i ulegli ostatecznie 16:25. Trzecia partia spotkania była bardzo wyrównana, obie drużyny walczyły punkt za punkt, jednak końcówce minimalnie lepsi okazali się Andrychowianie, zwyciężając 25:23, i obejmując prowadzenie w meczu 2:1. Czwartego seta Hutnik musiał koniecznie wygrać, aby przedłużyć nadzieje na wygraną w całym meczu. Udało się to, po kolejnej niezwykle zaciętej i wyrównanej partii. Tym razem lepiej końcówkę rozegrali siatkarze z Nowej Huty, którzy od stanu 21:19, nie pozwolili gościom na zdobycie choćby jednego punktu. Piąty set to dobry początek hutników, prowadzenie 4:2, 5:3, jednak na zmianę stron to goście schodzili z prowadzeniem 8:7, i nie oddali tego prowadzenia już do końca seta, wygrywając ostatecznie 15:12, oraz całe spotkanie 3:2.
Mecz pierwszej i trzeciej drużyny tabeli nie zawiódł, było to zdecydowanie najlepsze spotkanie w całym sezonie, jakie mogli oglądać licznie zgromadzeni kibice. Wiele udanych zagrań, dużo emocji, szala zwycięstwa przechylała się raz po raz z jednej strony na drugą, starszym kibicom mogły się przypomnieć dawne lata, gdy Hutnik podobnie zacięte spotkania toczył na pierwszoligowych parkietach z Resovią, Stalą Stocznia czy AZS Olsztyn. Niestety dzisiaj nie udało się wygrać, być może uda się w kolejnym meczu który już w najbliższy weekend. Nasi siatkarze wybierają się do Kęt, gdzie zagrają kolejny ważny mecz, tym razem z wiceliderem tabeli Kęczaninem.
Hutnik – MKS Andrychów 2:3 (26:24, 16:25, 23:25, 25:19, 12:15)
Hutnik: Leszek Klimczak, Bartosz Oleksy, Kamil Kołek(k), Marcin Góra, Karol Andrzejewski, Tomek Fornal, Łukasz Przybyła (libero) oraz: Kamil Lach, Maciej Janawa, Rafał Kluczyński, Paweł Kusy, Maciej Jedwabny,
Widzów 150