Nie było niespodzianki w meczu Hutnika Kraków z liderem 4 grupy II ligi siatkarzy. Po dobrym meczu Hutnicy osłabieni brakiem Krzysztofa Ferka i Pawła Michałka ulegli faworytowi rozgrywek MCKiS Jaworzno 0:3.

Drużyna z Jaworzna, która do meczu przystępowała z kompletem zwycięstw lepiej weszła w to spotkanie i szybko objęła prowadzenie. W szczytowym momencie wynosiło ono 4 punkty (6:10). Hutnikom udało się odrobić straty dzięki 3 asom serwisowym pod rząd Michała Krzyżaka (10:10). Później goście znowu na chwilę odskoczyli naszej drużynie (10:13) ale znów udało się odrobić straty i nawet objąć prowadzenie (16:15). Do końca seta walka toczyła się punkt za punkt ale w końcówce to goście byli odrobinę lepsi. Przy wyniku 22:23 Hutnik miał szansę na wyrównanie. Najpierw udało się obronić atak Grzegolca jedak później na blok nadział się Jakub Popardowski i dzięki temu goście odskoczyli na 22:24. Set zakończył skutecznym atakiem z lewego skrzydła Czerwiński (23:25).

Druga odsłona była najsłabszą w wykonaniu Hutników. Pomimo niezłego początku (3:0) później na parkiecie dominowali Jaworznianie. Hutnicy bardzo dobrze zagrywali powodując niemałe problemy z przyjęciem u przyjezdnych. Jednak spadkowicz z I ligi znakomicie radził sobie w ataku po negatywnym przyjęciu prezentując niebywałą skuteczność na poziomie 83% . W tym secie Hutnik nie był w stanie przeciwstawić się zespołowi MCKiS ulagając zdecydowanie 17:25.

Trzeci set wyglądał już dużo lepiej w wykonaniu Hutników. Mimo kiepskiego początku (1:4) później udało się nawiązać wyrównaną walkę. Obydwa zespoły grały w tej odsłonie niezwykle skutecznie, kończąc większość ataków. Hutnicy nadal dobrze wprowadzali piłkę do gry ale zespół z Jaworzna mimo kiepskiego przyjęcia grał na wysokim procencie w ataku. Jaworznianie utrzymywali się na niewielkim prowadzeniu do stanu 17:17. Kto wie jak skończyłby się ten set gdyby kontuzji pleców nie nabawił się środkowy Hutnika Jakub Filipczak. Jak na złość w kadrze naszego zespołu na to spotkanie zabrakło trzeciego środkowego Pawła Michałka i  popularnego „Fifiego” zastąpić musiał Daniel Maciąg, który zazwyczaj występuje na pozycji atakującego. Mimo tego Hutnicy walczyli jak równy z równym z faworyzowaną drużyną  Jaworzna i o porażce w tym secie i całym meczu zadecydowała końcówka. Przy stanie 22:23 rozgrywający gości zaskoczył zagrywką naszych przyjmujących. Nienajlepsze przyjęcie poskutkowało tym, że w rozgrywającego wcielić się musiał Daniel Maciąg, który wystawił piłkę do Michała Krzyżaka na prawe skrzydło. Atak Michała został obroniony, a kontratak zakończył najlepiej punktujący wśród gości Czerwiński. Pierwsza piłka setowa przyniosła gościom zwycięstwo. Mecz zakończył Czerwiński dość szczęśliwie blokując atak Michała Krzyżaka gdyż po bloku piłka zmierzała na aut jednak otarła się jeszcze o naszego przyjmującego, który już nie miał jak uniknąć dotknięcia piłki. Wynik seta to 25:22 dla MCKiS Jaworzno.

Mimo porażki Hutnicy pozostawili po sobie dobre wrażenie. Dobrą grę naszej drużyny podkreślali też po meczu trenerzy zarówno Hutnika jak i zespołu gości. Jesteśmy przekonani, że grając na takim poziomie jak w tym meczu jesteśmy w stanie wygrać z większością drużyn w tej lidze we własnej hali.

Kolejny mecz Hutnik rozegra już w środę. Tym razem udamy się do Andrychowa na mecz z wice-liderem MKS Andrychów.

Hutnik Kraków : MCKiS Jaworzno 0:3 (23:25, 17:25, 22:25)

Hutnik: Fremel, Krzyżak, Filipczak, Zabawa, Popardowski, Żuchowski, Macheta (l) oraz Maciąg, Być, Iszczuk, rezerwowi: Bogdański, Juruś (l).

Trenerzy: Łukasz Przybyła, Mirosław Janawa