Jedynie punkt udało się wywalczyć siatkarzom Hutnika Kraków w pojedynku z Akademią Talentów Jastrzębskiego Węgla. Poraz trzeci pod rząd kibice zgromadzeni w hali Wandy Kraków byli świadkami tie-breaka. Niestety górą w tym pojedynku był zespół przyjezdnych, który wywiózł z Nowej Huty 2 punkty.

Jasrzębianie przyjechali do Krakowa wzmocnieni Wojciechem Szwedem, który na codzień gra i trenuje z pierwszym zespołem Jastrzębskiego Węgla. Do składu Hutnika powrócił wreszcie Michał Krzyżak, który ostatnio miał problemy z mięśniem czworogłowym uda.

Podczas prezentacji zespołów byliśmy świadkami miłej uroczystości. Trener Hutników Łukasz Przybyła obchodził urodziny i w imieniu zespołu oraz zarządu klubu został obdarowany kilkoma drobiazgami. 

Mecz lepiej zaczęli goście, którzy szybko wyszli na prowadzenie 9:6. Hutnicy dość szybko się pozbierali i zdołali wyrównać przy stanie 10:10. Później udało nam się odskoczyć przyjednym na kilka punktów. Kiedy Hutnik prowadził 20:16 wydawało się, że zmierza ku zwycięstwu w premierowym secie. Niestety od tego momentu gospodarzom udało się ugrać zaledwie 1 punkt. Jastrzębianie wyrównali (21:21) , a potem za sprawą wspomnianego na początku Wojciecha Szweda, który popisał się świetną serią na zagrywce, doporowadzili seta do końca zwyciężając 25:21.

Drugi set to już pewna gra naszego zespołu. Od samego początku udało nam się narzucić trudne warunki przyjezdnym. W tej partii graliśmy bardzo skutecznie w ataku. Nieźle też wyglądaliśmy w polu serwisowym pomimo, że zepsuliśmy aż 6 zagrywek to goście mieli spore problemy w przyjęciu. Zdobyta na początku przewaga Hutników stale rosła i w pewnym momencie na tablicy wyników było 13:8 dla Hutnika. Niestety później goście doszli do głosu i zdołali dogonić naszą drużynę przy stanie 15:15. Podrażnieni tym stanem rzeczy gospodarze wrzucili wyższy bieg i znowu odjechali młodym Jastrzębianom na kilka punktów i ostatecznie wygraliśmy seta 25:19.

Trzecia odsłona znów toczyła się pod znakiem przewagi Hutnika. Pomimo tego, że zespół z Jastrzębia poprawił się w grze na przyjęciu to Hutnik przez większość tego seta był na prowadzeniu. W końcówce mieliśmy wynik 21:18 dla Hutnika. Przewaga ta mogła się nawet zwiększyć gdyż po dobrej zagrywce Jakuba Filipczaka piłka wróciła na stronę Hutników ale niestety widowiskowa kontra zakończyła się atakiem w aut Michała Krzyżaka z tak zwanego „pipa”. Później przegraliśmy kolejne cztery akcje i zrobiło się 23:21 dla gości. Pierwszą piłkę setową JSW miał przy wyniku 24:22. Na szczęście dzięki Miłoszowi Iszczukowi, który najpierw skutecznie zaatakował z lewego skrzydła, a później popisał się asem serwisowym Hutnik zdołał wyrównać i mieliśmy po 24. Końcówka seta przyniosła wiele emocji. W grze na przewagi raz goście raz Hutnicy stawali przed szansą na zakończenie seta. Przy wyniku 28:27 dla Hutnika piłkę w górze miał Marcin Zabawa ale jego atak z drugiej linii został wybroniony, a goście skutecznie skontrowali. Set zakończył się wynikiem 33:31 po zablokowanym ataku Michała Krzyżaka na lewym skrzydle przez atakującego gości Dominika Rakowskiego.

Czwarta odsłona padła łupem naszego zespołu. Tak jak w poprzednich setach Hutnik cały czas był na prowadzeniu z tą różnicą, że tym razem prowadzenie to udało się utrzymać do samego końca. Wynik ani na chwilę nie był zagrożony, a przewaga gospodarzy rosła z akcji na akcję. Zespół z Jastrzębia ugrał jedynie 17 punktów i z optymizmem można było oczekiwać tie-breaka.

Niestety decydującą partię lepiej zaczęli przyjezdni, którzy wygrali pierwsze dwie akcje. Później już kontrolowali przebieg spotkania i niestety nie pozwolili Hutnikom na wyrównanie. Set ostatecznie zakończył się wynikiem 15:9 dla Akademi Talenów JSW, a całe spotkanie 3:2.

Gra Hutników w tym spotkaniu nie była najgorsza. Największe problemy mieliśmy w atakach na środku siatki. Ten element od jakiegoś czasu nie wygląda najlepiej. O dobrej grze na skrzydłach Hutnika świadczą statystyki, które wskazują na wysoką skuteczność naszych zawodników. Znowu najlepszy w naszej ekipie był niewątpliwie Miłosz Iszczuk, który popisał się zdobyciem 28 oczek przy skuteczności powyżej 70%. Kapitalnie w przyjęciu zagrał Piotr Macheta, który zanotował 90% pozytywnych odbiorów. Niesety gra Hutników przypominała sinusoidę i to było główną przyczyną porażki w tym spotkaniu. 

Kolejne spotkanie Hutnik zagra 9 lutego kiedy to w Ropczycach zmierzymy się z drużyną Błękitnych. 

Hutnik Kraków : Akademia Talentów Jastrzębski Węgiel 2:3 (21:25, 25:19, 31:33, 25:17, 9:15)

Hutnik: Fremel, Krzyżak, Filipczak, Zabawa, Iszczuk, Żuchowski, Macheta (l) oraz Popardowski, Ferek, rezerwowi: Bogdański, Michałek, Maciąg, Juruś (l)

Trenerzy: Łukasz Przybyła, Mirosław Janawa