Niespodziewanej porażki doznali siatkarze Hutnika Wandy Kraków w wyjazdowym meczu z AKS Resovią Rzeszów. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1 dla gospodarzy, a gra naszego zespołu delikatnie mówiąc nie powalała.
Hutnicy rozpoczęli spotkanie z Danielem Maciągiem w ataku, z Mikołajem Byciem i Miłoszem Iszczukiem w przyjęciu. Za rozegranie odpowiadał Dawid Fremel, a na środku tradycyjnie wystąpili Jakub Filipczak i Daniel Żuchowski.
Pierwszy set od początku układał się po myśli AKS-u. Rzeszowianie szybko uzyskali kilku punktowe prowadzenie. Hutnicy nie potrafili zbliżyć się do rywali. Popełniali sporo błedów, zwłaszcza w polu zagrywki. Gospodarze natomiast pomimo słabego przyjęcia prezentowali wysoką skuteczność w ataku. Nie pomogły zmiany dokonane przez trenera Przybyłę. Za Daniela Maciąga wszedł Marcin Zabawa, a za Miłosza Iszczuka Jakub Popardowski. Set zakończył się zwycięstwem siatkarzy z Rzeszowa 25:21.
Druga odsłona także zaczęła się od prowadzenia siatkarzy Resovii (8:5). Tym razem Hutnicy zdołali jednak doprowadzić do wyrównania 9:9. Dalsza część seta była zacięta. Żadna z drużyn nie potrafiła zbudować sobie większej zaliczki punktowej. Raz jedni raz drudzy wychodzili na punktowe prowadzenie. Końcówka należała niestety do gospodarzy, którzy po ataku z przechodzącej piłki Mroza zdołali wyszarpać zwycięstwo w tym secie 25:23.
Trzecia odsłona początkowo tradycyjnie należała do Resovii. Młodzi Rzeszowianie prowadzili już nawet 14:10. Na szczęście Hutnicy wyrównali (15:15). Później do końca gra toczyła się punkt za punkt. W końcówce Hutnik objął prowadzenie. 23:21. Gospodarze zaciekle się bronili. Set zakończył się w kontrowersyjnych okolicznościach. Po kiwce Michała Krzyżaka sędzia główny spotkania pokazał, że piłka wylądowała na aucie. Jednak sędzia liniowy był odmiennego zdania. Po protestach naszych zawodników arbiter poprosił o konsultację sędziego liniowego i na szczęście przyznał się do błędu. Ostatecznie przyznał punkt Hutnikom. Wynik seta to 25:23 dla Hutnika.
Set nr 4 zakończył się zwycięstwem AKS. Niestety Hutnicy nie zdołali odwrócić losów spotkania. Grali niedokładnie i nieskutecznie. W niczym nie przypominali zespołu, który tydzień temu rozprawił się z Błękitnymi Ropczyce. Szczególnie słabo zagraliśmy w bloku. W całym meczu jedynie raz Hutnicy zdołali zatrzymać atak gospodarzy. Innym elementem, który przyczynił się do porażki Hutnika była ilość zepsutych zagrywek. W całym meczu było ich aż 21 przy 14 gospodarzy.
W barwach Hutnika zadebiutował 15 letni libero Karol Martos Sanchez, który na codzień występuje w młodzieżowych zespołach Hutnika Kraków. Jest to niezwykle utalentowany zawodnik. Mamy nadzieję, że będzie się nadal rozwijał i w przyszłości będzie dostawał więcej szans w seniorskiej drużynie Hutnika.
Za tydzień Hutnicy zmierzą się we własnej hali ze zdecydowanym liderem rozgrywek 4 grupy II ligi MCKiS Jaworzno. Już dzisiaj zapraszamy na to spotkanie. W prawdzie o zwycięstwo będzie niezwykle ciężko ale wierzymy, że atut własnej hali da Hutnikowi przewagę i zdołamy postraszyć faworyta rozgrywek.
AKS Resovia : Hutnik Kraków 3:1 (25:21, 25:23, 23:25, 25:21)
Hutnik: Fremel, Iszczuk, Filipczak, Maciąg, Być, Żuchowski, Macheta (l) oraz Zabawa, Krzyżak, Popardowski, Michałek, Martos Sanchez (l), rezerwowi: Bogdański
Trenerzy: Przybyła, Janawa