Pierwszy mecz Hutnika Kraków w Pucharze Polski okazał się być ostatnim. KPS Kęty pokonał nasz zespół 0:3.

Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęło się dla gospodarzy. Trzypunktowe prowadzenie pozwoliło nam spokojniej rozgrywać akcje (4:1). Zawodnikom z Kęt ciężko było dobrze wejść w spotkanie. Kiedy udało im się zmniejszyć dystans punktowy (12:11), Hutnicy ponownie im odskoczyli (14:11). Goście się jednak nie poddawali. Sukcesywnie zbierali punkty, co w końcu pozwoliło im wyjść na prowadzenie (21:22). W końcówce to właśnie przyjezdni zachowali więcej zimnej krwi i wygrali pierwszego seta 23:25.

Początek drugiej partii był grą cios za cios. Dzięki błędom przyjezdnych Hutnicy wyszli na dwupunktowe prowadzenie (9:7), ale było to chwilowe. Pojawienie się w polu zagrywki Zygmunta i Bieguna nieco odrzuciło Hutników od siatki i przechyliło szalę na stronę przyjezdnych (11:13). Od tego momentu to KPS był dowodzącą ekipą na boisku. Choć gospodarze starali się punktowo gonić przeciwnika (15:16), ci coraz lepiej się na nim sprawowali, nie marnując okazji do efektywnego kończenia akcji. Dystans punktowy rósł, a Hutnicy byli coraz dalej od wygranej. Ostatecznie przegrali seta 19:25.

Trzecia partia tylko pozornie rozpoczęła się dobrze dla Hutników. Osiągnięta przewaga 1:3 szybko przerodziła się w remis, a później inicjatywę w grze ponownie przejęła drużyna z Kęt. Gospodarze mieli problem z efektywnym kończeniem ataków, a powiększająca się przewaga rywali nie działała dobrze na ich koncentrację (6:10; 7:15; 11:18). Hutnicy nie byli już w stanie odrobić punktów – przegrali seta 16:25 i cały mecz 0:3.

Hutnik Kraków – KPS Kęty 0:3 (23:25; 19:25; 16:25)

KPS: Tomczak, Lewandowski, Bogus, Błasiak, Czubiński, Kluth, Ledwoń (l) oraz Zygmunt, Biegun, Szpyrka, Kramer; trener: Marek Błasiak

Hutnik: Adamski, Bachmatiuk, Dudziński, Golec, Maruszczyk, Ferek, Zieliński (l) oraz Kiwior, Kołek, Sokołowski, Miarka, Klimczak; trener: Zenon Matras