Kolejny rywal wyjechał z Nowej Huty bez zdobycia seta, tym razem była to najsłabsza drużyna ligi TSV Mansard Sanok. Mecz nieoczekiwanie przyniósł sporo emocji, choć zaczął się od pewnego prowadzenia hutników w pierwszym secie 8:3. Potem jednak coraz lepiej poczynali sobie goście odrabiając straty, doprowadzili do wyrównania 20:20 oraz 21:21, końcówka partii jednak ponownie należała do naszej drużyny i Hutnik wygrał 25:23. Drugi set to cały czas kilku punktowe prowadzenie drużyny z Sanoka, aż do stanu 24:20. Wtedy na zagrywce zameldował się Paweł Samborski, goście popełnili kilka błędów i na tablicy wyników widniał rezultat 25:24 dla gospodarzy. Od tego momentu obie drużyny grał punkt za punkt, jednak to ponownie Hutnicy byli górą wygrywając ostatecznie 31:29. Kolejny trzeci set to wyrównana walka od początku do końca, i znowu Hutnik okazał się lepszy w końcówce, skutecznym blokiem Golec i Grot zatrzymali atak Sanoczan i set zakończył się wynikiem 28:26.
Po tym zwycięstwie Hutnik umocnił się na trzeciej pozycji w ligowej tabeli, 6 listopada kolejny mecz tym razem w Jaworznie z miejscowym Energetykiem.
Hutnik – TSV Mansard Sanok 3:0 (25:23, 31:29, 28:26)
Hutnik: Andrzejewski , Księżarek, Samborski, Dutkiewicz , Góra, Klimczak, Przybyła, oraz: Kołek, Grot, Golec, Maruszczyk, Janawa
Trener: Mirosław Janawa
widzów: MAŁO
Mecz rezerw: Hutnik II – Grunwald Chełmek 0:3 (20:25, 19:25, 21:25)
Hutnik: Janawa, Seliga, Bielenda, Bilczewski, Dutkiewicz, Lach oraz Zych (l), Cisło, Kusy, Bogusiewicz. Trener: Przybyła