Nasza drużyna jechała na finały z mocnym postanowieniem wygrania ich, w każdym meczu interesowało nas tylko zwycięstwo i się udało !!!
Awans wywalczyli: Kamil Kołek (K), Leszek Klimczak, Tomek Fornal, Karol Andrzejewski, Łukasz Przybyła (L), Marcin Góra, Bartosz Oleksy, Rafał Kluczyński (L), Maciej Jedwabny, Maciej Janawa, Kamil Lach, Igor Dutkiewicz, Paweł Kusy, trener: Mirosław Janawa.
Zapraszamy na krótka relację ze Strzelec Opolskich.

Hutnik-WicherZaczęło się wszystko w piątek 19tego kwietnia meczem w Wichrem Wilkasy, który to wygraliśmy 3:1. Mecz stał na bardzo przeciętnym poziomie, nowa hala, zupełnie nie znany przeciwnik, emocje związanie z udziałem w turnieju – wszystko to nałożyło się na obie ekipy. Dużo błędów i chaosu po obu stronach siatki. Dopiero w trzecim secie hutnicy uspokoili grę, i do końca meczu byli już zdecydowanie lepsi.

Hutnik-StrzelceDrugiego dnia zawodów czekał na nas gospodarz imprezy UKS Strzelce Opolskie, który w turnieju półfinałowym w Andrychowie ograł miejscowy MKS 3:1, a w pierwszym meczu turnieju na własne życzenie przegrał z faworyzowaną ekipą z Poznania 2:3.  Mecz ten był bardzo ważny dla obu ekip, gospodarze przegrywając tracili szanse na awans i dodatkowe baraże, my wygrywając byliśmy pewni że zostajemy w grze o II ligę. Spotkanie było wyrównane, jednakże w końcówkach każdego z setów Hutnik pokazywał że jest lepszą i mimo młodego wieku zawodników dojrzalszą drużyną. Po tym meczu otworzyła się przed nami nie powtarzalna szansa, brakowało tylko wygrać z AZS Rataje.

Hutnik-RatajeNiedzielny mecz okazał się być meczem finałowym, obie drużyny powygrywały swoje wcześniejsze mecze i sytuacja była jasna, kto wygra ten awansuje, przegrany gra dalej baraże. Pierwsza partia tego meczu wyrównana, jednak ewidentny błąd sędziego przy stanie 19:20 dla Poznania wprowadził niepotrzebną nerwowość w naszej drużynie, co skrzętnie wykorzystał AZS. Drugi set to hutniczy koszmar, kolejny poważny błąd sędziego, trener Janawa dostaje upomnienie za dyskusje z arbitrem, kapitan naszej drużyny kilkakrotnie proszony przez sędziego na rozmowę. Emocje w drużynie rosną, co bezwzględnie wykorzystują poznaniacy. Po dwóch setach kilkuosobowa delegacja kibiców z Nowej Huty jest mocno zaniepokojona może nie tyle wynikiem co samym stylem gry naszej drużyny. W siatkówce często jednak tak bywa, że jak się nie wygra 3:0 to się przegra 2:3, tak było i tym razem. W Hutniku nastąpiła zmiana na pozycji libero, za Przybyłę wszedł Kluczyński, rozgrywając najlepszy mecz w sezonie, co miało przełożenie na postawę całego zespołu . Trzeci set miał  tylko początek  wyrównany i od stanu 7:6 dla nas przewaga się cały czas powiększała i chłopcy hutnicy wrócili do gry. Takim obrotem sprawy nasi przeciwnicy zupełnie wydawali się być zaskoczeni, zaczęli popełniać proste błędy w zagrywce i w ataku, co pozwoliło na Hutnikowi na wygranie dość pewnie trzeciej jak i czwartej partii spotkania. W tie-break’u  emocje sięgnęły zenitu ale tylko na początku seta. Od stanu 3:3 Hutnik zaczął niepodzielnie rządzić na parkiecie, po kilku chwilach wynik brzmiał 7:3, 9:4, 11:4, 13:5, 15:7. Po chwili wystrzeliły korki od szampanów, a „wesoły autobus” zawiózł do Nowej Huty bohaterów oznajmiając po drodze wszystkim niezorientowanym kto jest najlepszy.

AWANS2Wygrana obu turniejów (wszystkich meczy turniejowych), awans do II ligi jest jak najpiękniejsza bajka. Hutnik przecież dostał się do baraży dzięki drużynie MDK Warszawa, która zrezygnowała z gry. Zawodnicy nie mieli zbyt wiele czasu na przygotowania, jednak to co zrobili na pewno przejdzie do historii hutniczego klubu, a że nie było łatwo może świadczyć fakt odpadnięcia z rywalizacji o II ligę zespołu z Andrychowa, który był zdecydowanie najlepszym zespołem w naszej byłej już III lidze.

Na koniec gorące podziękowania dla firmy MPO Kraków, dzięki której pomocy nasi zawodnicy mogli pojechać do Strzelec Opolskich.

mpo