Siatkarze Hutnika pokonali wczoraj na wyjeździe zespół Sokoła Tarnów 3:1. To drugie zwycięstwo biało – błękitno – niebieskich w tym sezonie i kolejne trzy punkty na koncie nowohucian. Hutnicy tracą już tylko dwa oczka do szóstego miejsca premiowanego awansem do grupy mistrzowskiej walczącej o promocję do II ligi. 

Od samego początku spotkania dominowali krakowianie. Odmłodzony w stosunku do poprzednich lat zespół z Tarnowa odstawał od nowohuckiej ekipy niemal w każdym elemencie. Podopieczni Mirosława Janawy dosyć szybko objęli czteropunktowe prowadzenie. Duża w tym zasługa Leszka Klimczaka i Kamila Kołka, którzy mocną zagrywką odrzucili zawodników Sokoła od siatki, co w konsekwencji prowadziło do serii błędów własnych i braku skuteczności w ataku. Rozpędzonych biało – błękitno – niebieskich próbował powstrzymać trener tarnowian Czesław Skwarek, który rotował składem, brał przerwy techniczne, ale wszystkie te metody na nic się zdały, bo po zaledwie kilku minutach od rozpoczęcia starcia Hutnik prowadził już 1 – 0 wygrywając pierwszą partię 25:14.

Zaskakująco w drugiej partii rolę trochę się odwróciły. Wydawało się, że po mocnym otwarciu nowohucian ekipa z Tarnowa nie będzie w stanie nawiązać w tym meczu wyrównanej walki, ale wystarczyło kilka niepotrzebnych błędów własnych, sporo zepsutych zagrywek i trochę siatkarskiego pecha, by coś co jeszcze kilka minut wcześniej było niemożliwe stało się faktem. Na półmetku seta Sokół prowadził już pięcioma punktami 14:9 i przewagę tę utrzymał do końca seta zwyciężając w nim 25:17 głównie dzięki trójce skrzydłowych Szatan, Bród i Gądek.

Podrażnieni niepowodzeniem hutnicy trzeciego seta zaczęli z przytupem. Błyskawicznie objęli prowadzenie 5:1 za sprawą Kamila Kołka, który tego dnia nie mylił się prawie wcale. Dominacja biało – błękitno niebieskich rosła z każdą kolejną akcją i po zaledwie piętnastu minutach siatkarze Hutnika z przewagą dwunastu małych punktów (25:13) wygrali trzeciego seta i  znów prowadzili w całym spotkaniu.

Bardzo podobny przebieg miała ostatnia partia. Receptą na zespół Sokoła okazały się mocna zagrywka i jej konsekwencja czyli skuteczny blok. Do tego błędy własne ograniczone do minimum. Te wszystkie elementy pozwoliły kontrolować czwartego seta od samego początku. Już na starcie ekipa Hutnika prowadziła 7:1, chwilę później 18:10, a po kilku kolejnych piłkach cieszyła się z drugiego zwycięstwa w sezonie ostatecznie pokonując tarnowian 3-1.

Kolejne spotkanie biało – błękitno – niebieskich już w najbliższą sobotę o godzinie 15. Przeciwnikiem hutników będzie Maraton Krzeszowice. Już teraz serdecznie zapraszamy na to starcie!

SOKÓŁ TARNÓW – UKS HUTNIK DOBRY WYNIK KRAKÓW 1 :3 (14:25, 25:17, 13:25, 14:25)

SOKÓŁ: Kawa, Knaga, Gądek, Mizera, Szatan, Bród oraz Wiktor (libero), Kosarzycki, Kołodziej, Starzec, Dydo, Cierpich

HUTNIK: Janawa, Klimczak, Karmowski, Kołek, Dutkiewicz, Olszewski oraz Kluczyński (libero), Mroczek, Przybyła, Józefowski, Zych

SĘDZIOWALI: Kozioł, Kras, Głowacka