Siatkarze Hutnika wygrali w sobotę z trzecią ekipą ligi MKS Biskupice 3-0. Tym samym do czterech przedłużyli serię meczów bez porażki. Kolejne 3 – punkty pozwoliły też wskoczyć nowohucianom na 6. miejsce w tabeli, które na koniec pierwszej rundy premiowane jest awansem do „grupy mistrzowskiej” walczącej o awans do II ligi.
Już przed pierwszym gwizdkiem sędziego wiadomo było o jaką stawkę toczyć się będzie spoktanie. W przypadku przegranej hutnicy mogliby mieć problemy ze znalezieniem się w pierwszej szóstce ligi na półmetku rozgrywek. Ta presja, jak się okazało po nieco ponad godzinie gry podziałała na biało – błękitno – niebieskich w najlepszy z możliwych sposobów, motywując siatkarzy do bezapelacyjnego zwycięstwa.
Hutnik rozpoczął starcie z dużym animuszem. Podpieczni Mirosława Janawy szybko objęli prowadzenie 7:2. Biskupiczanom po chwilowym letargu udało się jednak wyrównać i do stanu 15:15 gra toczyła się niemal punkt za punkt. Wtedy to po zagrywkach Kamila Kołka hutnicy zdobyli trzy punkty z rzędu i trener MKS – u zmuszony był poprosić o przerwę na żądanie. Wymiernego efektu w postaci powstrzymania nowohucian Nowakowi nie udało się jednak osiągnąć, bowiem biało – błękitno – niebiescy, których grą kierował w tym spotkaniu Marcin Komenda (zdążył wrócić ze zgrupowania reprezentacji Polski kadetów) pewnie wygrali pierwszą partię 25:20.
Drugi set znów lepiej rozpoczął się dla hutników. Pewne przyjęcie, wysoka skuteczność na siatce dała zawodnikom Mirosława Janawy czteropunktowe prowadzenie 7:3. Dzięki małej ilości błędów własnych w dalszej części tego starcia, przewaga osiągnięta na starcie partii okazała się wystarczająca by w spokoju toczyć grę. Pewny duet przyjmujących Dutkiewicz – Olszewski wspomagany „w tyłach” przez Łukasza Przybyłę nie tylko punktował, ale i odbierał zagrywki przeciwnika na tyle dobrze by efektownie swoje akcje mogli kończyć Kołek, Klimczak i Karmowski. Po 40 – minutach walki hutnicy prowadzili już 2-0 i nic nie wskazywało na to by mogli przegrać tego dnia chociaż seta.
I rzeczywiście w trzeciej odsłonie meczu dominacja Hutnika na parkiecie nie podlegała dyskusji. Biskupiczanie „pękli” już na początku, a przewaga nowohucian cały czas oscylowała w granicach 7,8 – punktów. Ostatecznie ta partia okazała się partią z gatunku tych „bez historii”. Trwała zaledwie 16 minut, a hutnicy pewnie wygrali ją 25:17 zwyciężając w całym spotkaniu 3-0.
Bez wątpienia dodatkowym atutem nowohuciam w czasie sobotniego meczu była publiczność. Pełne trybuny, głośny i nieustanny doping, to coś na czym miejmy nadzieje odbuduje się siatkówka z pod biało – błękitno – niebieskiego znaku.
Hutnik po 9. rozegranych kolejkach awansował na 6. miejsce w tabeli. Na koncie ma 15 – punktów. W najbliższej rundzie spotkań zmierzy się z GKPS – em Gorlice na wyjeździe. Ewentualna wygrana pozowli przeskoczyć rywali w tabeli i zbliżyć się do czołowej trójki ligi.
UKS HUTNIK DOBRY WYNIK KRAKÓW – MKS BISKUPICE 3:0 (25:20, 25:18, 25:17)
HUTNIK: Komenda, Olszewski, Dutkiewicz, Kołek, Klimczak, Karmowski oraz Kluczyński (libero), Mroczek, Józefowski, Janawa, Przybyła, Górka, Zych
MKS: Dudek, Dudek, Wojtyczka, Oleksy, Pajączkowski, Dyjak oraz (Bartak), Pilch, Flaszowski, Szałaj, Bańbuła
SĘDZIOWALI: Rybicki, Gdowski oraz Biederman