Siatkarze Hutnika w meczu inaugurującym sezon 2011/2012 III ligi przegrali 3 – 1 z zespołem Grunwaldu Chełmek. Niestety pomimo gorącego dopingu sporej grupy kibiców, a także niezłej gry we fragmentach spotkania to przyjezdni zgarnęli pełną pulę, biało – błękitno – niebieskich pozostawiając beż żadnej zdobyczy.
Od samego początku pierwszego seta kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie przejęli goście. Szybko wyszli na prowadzenie 11 – 6 wykorzystując w znacznej mierze błędy własne nowohucian spowodowane tremą, podenerwowaniem oraz słabszą grą w przyjęciu i na siatce. Z każdą upływającą minutą przewaga siatkarzy z Chełmka rosła głównie za sprawą Berkowskiego i mającego I – ligową przeszłość Skrzypińskiego. Przy stanie 17 – 9 dla Grunwaldu trener Hutnika Mirosław Janawa zareagował zmianą na rozegraniu. Macieja Janawę zastąpił 15 – letni Marcin Komenda, ale było już za późno, żeby nawiązać w tym secie wyrównaną walkę. Ostatecznie biało – błękitno – niebiescy ulegli 25 – 17.
Drugi set to metamorfoza hutników. Siatkarze z Nowej Huty opanowali emocje, poprawiło się przyjęcie i organizacja gry. Na efekt nie trzeba było długo czekać. Przy stanie 9 – 4 dla krakowian grający szkoleniowiec Grunwaldu Rzędzicki poprosił o pierwszą przerwę na żądanie a później wprowadził na boisko Słysza oraz Janczyka. Nie przyniosło to jednak spodziewanego efektu bowiem Hutnik sukcesywnie powiększał swoją przewagę. Dobrze grę prowadził Komenda, a na siatce brylowali skrzydłowi Kołek, Dutkiewicz i Płecha. Dopiero w samej końcówce seta rozluźnieni hutnicy oddali kilka niepotrzebnych punktów, ale pomimo tego wygrali drugą partię 25 – 19.
Trzecia odsłona meczu być może zadecydowała o końcowym wyniku. Przez większą część tego fragmentu gry nieznacznie prowadził Hutnik, nie wykorzystując kilku szans na powiększenie przewagi. Na finiszu seta biało – błękitno – niebiescy prowadzili 23 – 21 i mieli piłkę w górze. Minimalnie z prawego skrzydła pomylił się jednak Kamil Kołek. Chwilę później nowohucianie niedokładnie przyjmowali pozwalając gościom z Chełmka na doprowadzenie do remisu 23 – 23. O czas poprosił trener Mirosław Janawa, ale to Grunwald zdobył dwa kolejne puntky i wygrał tę partię 25 – 23 obejmując prowadzenie w spotkaniu 2 – 1.
W czwartym secie doświadczony zespół przyjezdnych wykorzystał moment podłamania siatkarzy Hutnika szybko obejmując prowadzenie 5 – 3. Ciężar zdobywania punktów w ekipie z Chełmka wzięli na siebie Adamaszek, Skrzypiński i Rzędzicki. Stopniowo powiększali swoją przewagę nad hutnikami schodząc na drugą przerwę na żadanie dla trenera Janawy z prowadzeniem 16 – 10. W tym momencie stało się jasne, że ciężko będzie biało – błękitno – niebieskim nawiązać jeszcze walkę w tym secie. Wróciły błędy w przyjęciu zagrywki, brakło też skuteczności w ataku. Kilka minut później Grunwald cieszył się ze zwycięstwa w czwartej partii 25 – 20 i w całym spotkaniu 3 – 1 inkasując 3 puntky na swoje konto w tabeli.
Miejmy nadzieje, że to złe dobrego początki i w kolejnych spotkaniach siatkarze Hutnika postarają się o lepszy rezultat.
UKS HUTNIK DOBRY WYNIK KRAKÓW – UKS GRUNWALD CHEŁMEK 1 – 3 (17:25, 25:19, 23:25, 20:25)
HUTNIK: Madej, Mroczek, Komenda, Kołek, Dutkiewicz, Janawa, Karmowski, Płecha, Klimczak oraz Kluczyński (libero), Zych (libero). Trener: Janawa
GRUNWALD: Ghantous, Skrzypiński, Berkowski, Rejdych, Słysz, Sarna, Adamaszek, Rzędzicki, Janczyk oraz Wabik (libero). Trener: Rzędzicki
SĘDZIOWALI: Kot oraz Sobieraj, Sobieraj