W 12. kolejce rozgrywek o mistrzostwo III ligi piłki siatkowej mężczyzn hutnicy wygrali z UKS-em Brzeszcze 3-1. Tym samym do siedmiu przedłużyli passę zwycięstw i przed ostatnią rundą spotkań mają spore szanse na zajęcie 3. miejsce w tabeli na koniec pierwszej fazy sezonu.
Mecz rozpoczął się od absolutnej dominacji biało – błękitno – niebieskich. Sikorski – trener brzeszczan pierwszą przerwę na żądanie był zmuszony wziąć już po kilku minutach gry przy stanie 5:0. Na kolejną siatkarze UKS – u schodzili przegrywając 13:1. Wszystko za sprawą perfekcyjnie funkcjonującego bloku nowohucian. Na finiszu seta, którego Hutnik wygrał 25:12 aż 13 – punktów padło łupem hutników właśnie dzięki temu elementowi.
W drugiej partii gra naszego zespołu kompletnie się posypała. Brzeszczanie zaś złapali wiatr w żagle. Od samego początku prowadzili 3-4 punktami i przewagę tę utrzymywali na dystansie całego seta. Duża w tym zasługa Zająca, który do skutecznych ataków dokładał „atomową” zagrywkę. W ostatnim fragmencie partii za sprawą gorszego przyjęcia i słabszej grze na siatce miejscowi zaczęli odskakiwać jeszcze wyraźniej. Hutnik nie był w stanie nic na to poradzić. Mimo kilku zmian (na boisku pojawili się Łukasz Przybyła oraz Igor Dutkiewicz) zespół z Brzeszczy nie wyhamował i ostatecznie wygrał 25:13.
Trzeci set jak się później okazało był decydujący dla losów całego spotkania. Znów lepiej rozpoczęli gospodarze. Tym razem jednak riposta ze strony biało – błękitno – niebieskich nadeszła błyskawicznie. Kluczem do tego okazało się postawienie przez hutników na zagrywkę stacjonarną, z przyjęciem której olbrzymie problemy mieli brzeszczanie. W konsekwencji niedokładnego odbioru znów powrócił szczelny blok nowohucian, a prym w tym elemencie wiedli Leszek Klimczak oraz Kamil Kołek. Pod koniec seta, przy stanie 23:21 trochę niepotrzebnej nerwowości wprowadził sędzia spotkania Stanisław Prus, który „nie zauważył” ewidentnego dotknięcia piłki przez Smółkowskiego po ataku Michała Płechy. W efekcie tej decyzji zamiast bezpiecznego 24:21 zrobiło się 23:22. Na szczęście hutnicy zareagowali na taki obrót sprawy w najlepszy z możliwych sposobów. Wygrali dwie następne akcje i całego seta 25:22.
Początek czwartej partii nie zwiastował łatwego tryumfu Hutnika. Ekipa z Brzeszczy szybko objęła prowadzenie 4:0 i wydawało się, że biało – błękitno – niebiescy będą mieli problemy z zakończeniem spotkania w tym secie. Na szczęście hutnicy w porę otrząsnęli się z falstartu na rozpoczęcie tego fragmentu gry i najpierw dogonili gospodarzy (znów dzięki dobrej grze w bloku), a potem zaczęli budować dosyć wysoką i bezpieczną 4-5 punktową przewagę. Przy stanie 12:7 dla nowohucian prowadzenie systematycznie rosło i kilka minut później było już po meczu, gdyż ekipa z Nowej Huty wygrała tę partię 25:13. a całe spotkanie 3-1.
Hutnicy utrzymali czwartą lokatę w tabeli i dzięki zwycięstwu w Brzeszczach zapewnili sobie miejsce w „grupie mistrzowskiej” na koniec pierwszej rundy rozgrywek. Po sobotnich spotkaniach (zwycięstwo Janiny z Kęczanienem Kęty i przegrana MKS Biskupice z Kłosem Olkusz) mają tyle samo punktów co zajmujący trzecie miejsce zespół z Libiąża. Ostatnia kolejka, która zostanie rozegrana 7 stycznia 2012 roku zadecyduje z kim w kolejnej fazie sezonu mierzyć się będą biało – błękitno – niebiescy. Obok Hutnika pewni gry w czołowej szóstce ligi są już MKS Andrychów, Kłos Olkusz i Janina Libiąż. O pozostałe dwa miejsca powalczą aż cztery ekipy – Grunwald Chełmek, MKS Biskupice, Kęczanin Kęty oraz Sokół Tarnów.
UKS BRZESZCZE – UKS HUTNIK DOBRY WYNIK KRAKÓW 1-3 (12:25, 25:13, 22:25, 13:25)
UKS: Sikorski, Drobisz, Gawełek, Maciewicz, Zając, Smółkowski oraz Kyc, Gomularz, Kusak, Pyrek, Gąsiorek, Pochopień. Trener: Sikorski
HUTNIK: Komenda, Karmowski, Klimczak, Płecha, Olszewski, Kołek, Kluczyński (libero) oraz Józefowski, Janawa, Przybyła, Dutkiewicz, Zych. Trener: Mroczek
SĘDZIOWALI: Prus, Stach oraz Honkisz