Aż pięć setów było potrzebne, żeby wyłonić zwycięzcę starcia Hutnika z Janiną Libiąż. Po ponad dwóch godzinach walki ostatecznie to nowohucianie okazali się lepsi. Tym samym mogli cieszyć się z trzeciej wygranej z rzędu i kolejnych punktów w tabeli III ligi.
Hutnicy rozpoczęli piątkowe spotkanie bardzo nerwowo. Mylili się na siatce, w polu zagrywki, a do tego popełniali sporo błędów własnych. Libiążanie natomiast spokojnie punktowali, głównie za sprawą skutecznych ataków Szopy i potężnych zagrywek Szyszki. Przy stanie 18:11 dla gospodarzy trener biało – błękitno – niebieskich zdecydował się na pierwszą zmianę. Szymon Józefowski zastąpił na rozegraniu Marka Mroczka i chociaż pierwszego seta nie udało się hutnikom wygrać (Janina zwyciężyła 25:18) to ta decyzja Mirosława Janawy okazała się strzałem w dziesiątkę w dalszej rywalizacji.
Druga partia wyglądała już zupełnie inaczej. Gra się uspokoiła, udało się wyeliminować błędy własne. Nowohucianie przeszli też na zagrywkę stacjonarną, z przyjęciem której nie najlepiej radzili sobie zawodnicy z Libiąża. W efekcie po kilku minutach Hutnikowi udało się wyrównać stan spotkania na 1-1. W trzecim secie niemal do samego końca biało – błękitno – niebiescy także dominowali na parkiecie. Wygranego zdawałoby się seta (krakowianie prowadzili 19:15) nie udało się jednak hutnikom wygrać. Wszystko za sprawą Topy, który zdobył w polu serwisowym 6 punktów z rzędu. Po godzinie walki prowadziła zatem Janina, a podopieczni Mirosława Janawy znów musieli gonić wynik.
Na szczęście robili to bardzo skutecznie. W czwartym secie od samego początku biał0 – błękitno – niebiescy prowadzili dwoma, trzema punktami i mimo chwilowych problemów i przestojów w grze do samego końca udało się utrzymać tę minimalną przewagę i ostatecznie wygrać 25:23, wyrównując stan spotkania na 2-2. W dramatycznym tie-breaku walka była już bardzo zażarta. Libiążanie mieli nawet piłkę meczową, ale taktyka bloku ustalona na czasie przy stanie 14:13 dla Janiny przez trenera zespołu Hutnika poskutkowała. Nowohucianie w ostatnich akcjach ustawili go bowiem na najskuteczniejszego zawodnika GKS – u Szopę i ten dwukrotnie został zatrzymany co przyniosło hutnikom wygraną w tej partii i całym spotkaniu 3-2.
GKS JANINA LIBIĄŻ – UKS HUTNIK DOBRY WYNIK KRAKÓW 2:3 (25:18, 18:25, 25:21, 23:25, 14:16)
JANINA: Książek, Matyja, Szyszka, Szopa, Topa, Urbaniak oraz Luboń (libero), Kędziora, Doległo, Ćwierzowicz, Wędzicha, Matyja. Trener: Drabik
HUTNIK: Mroczek, Klimczak, Karmowski, Kołek, Dutkiewicz, Olszewski oraz Kluczyński (libero), Janawa, Józefowski, Górka, Zych, Przybyła. Trener: Janawa
SĘDZIOWALI: Nowak, Drab oraz Pancerz